piątek, 28 października 2016

Lekka sałatka do jesiennego obiadu


Ciekawa jestem, jak się prezentuje Wasza jesienna kuchnia ?
Jadacie ciepłe potrawy czy nadal tęsknicie za letnimi smakami.
U nas prym wiodą zupy o konsystencji kremu,
pięknie wpasowujące się kolorami w barwy liści,
ulubione o każdej porze roku tunezyjskie dania
ale i smakujace w tym okresie wyjatkowo dobrze polskie przysmaki.
Do tych wszystkich specjałów nie moze zabraknąć lekkich sałatek i surówek,
które są z nami przez cały rok.
To, co zaledwie niedawno stanowiło samodzielne danie,
teraz stanowi zdrowy dodatek.

Sałatka z rzodkiewek i ogórków

Składniki:

2 pęczki dużych rzodkiewek
3 ogórki małosolne
pół ogórka zielonego lub 2 małe
pół cebuli
garść szczypiorku
natka pietruszki
sól, pieprz
oliwa

Wszystkie warzywa ścieram na tarce na cienkie plasterki. Lekko solę i ostawiam na parę min. Po odciśnięciu wody dodaję pokrojoną w kostkę cebulę i posiekany szczypiorek. Na koniec polewam wszystko oliwą z oliwek i posypuję świeżo zmielonym pieprzem oraz świeżą natką pietruszki.







Jesienna frittata z pieczarkami


Uwielbiam kolory radosnej jesieni.
Mam na myśli tę złotą, zwiewną,
fruwającą nad naszymi głowami,
sprawiającą, że każde wyjście z domu
staje się przyjemnym doznaniem,
a nie męczącym obowiązkiem.
Z namiętnością przenoszę te barwy na talerze
i serwuję moich ukochanym domownikom
porcję kulinarnych doznań,
które nie tylko sa pożywne,
ale stanowią calkiem przyzwoitą bombę energetyczną.
Zwłaszcza o tej porze roku tego nam wszystkim trzeba.

Jesienna frittata z pieczarkami

Składniki:

4-5 jajek
4 duże ziemniaki
1 czerwona papryka
połowa pora
mała cebula
250 gr pieczarek

Na patelni podsmażam obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Po 10 min dodaję kawałki papryki i cebuli. W trakcie podsmażania mieszam wilokrotnie wszystkie składniki. Nastepnie dodaję umyte i pokrojone w plastry pieczarki. Po ponownym wymieszaniu wlewam rozbełtane jajka, doprawione solą i pieprzem. Na wierzch kładę pokrywkę i pozostawiam do ścięcia się jajek.







poniedziałek, 17 października 2016

Rozgrzewająca zupa dyniowa dla tunezyjskiej teściowej


Zadowolić teściową nie jest łatwo,
a cóż dopiero tunezyjska teściową.
To miłe uczucie dojść do porozumienia,
pomimo dzielących nas lat świetlnych w kulturze,
rozumieniu dwóch różnorodnych swiatow
i innemu podejściu do codziennych,
zwyczajnych ludzkich spraw.
Mnie się to wielokrotnie udało,
czego owocem były godziny spędzane na rozmowach,
wieczorne pogaduszki pod cytrynowym drzewem...
Z tych dni zrobiły sie lata,
a więź między nami nabrała mocy
i wcale nie zmniejszyła chęci przypodobania sie sobie nawzajem.
Wręcz przeciwnie, z chęcia chcemy popisać sie swoimi daniami,
teściowa nadal zaskakuje mnie tajnikami tunezyjskiej kuchni,
zwlaszcza zapomnianymi daniami,
a ja pokazuję jej nowinki ze świata kulinariów.
Podobnie było tego lata, kiedy w Tunezji zaskoczył nas wrzesień.
Stragany zapełniły się dorodnymi dyniami,
głownie pięknymi hokkaido.
Jak tu nie skusić się na pyszną zupę i nie przekupić teściowej ?
Dzisiaj ja serwuję mój specjał, a jutro jej kolej.
Jakaś rownowaga musi być, prawda ?

P.S. Oczywiście do zupy podałam ulubiony tunezyjski chleb, tabuna oraz sałatę z tuńczykiem i kukurydzą.

Rozgrzewająca zupa dyniowa

Składniki:

700-800 gr dyni
pół kostki masła
1 cebula
2 marchewki
4 średnie ziemniaki
mały kawałek imbiru
sól, pieprz
łyżeczka ostrej papryki mielonej
łyżeczka curcumy

Dynię obieram, oczyszczam i kroję w grubą kostkę. Podsmażam w garnku z rozpuszczonym masłem. Robię to dość wolno i na niewielkim ogniu do momentu aż dynia zacznie sie rozlatywać. Następnie dodaję pokrojoną w kostkę cebulę i jeszcze podsmażam wszystko przez chwile. Dodaje wszystkie przyprawy wraz ze startym imbirem, dobrze mieszam, a następnie wrzucam pokrojoną w kostkę marchewkę i ziemniaki. Wlewam 3-4 szklanki wody i gotuję zupę na małym ogniu aż do miekkości warzyw. Po lekkim wystudzeniu miksuję zupe na puszysty krem.  Oczwywiscie w miare potrzeby rozcieńczam zupę wodą.