poniedziałek, 1 lipca 2019

Kahvalti, czyli tureckie śniadanie


Przepadłam, całkowicie przepadłam
po ostatniej podróży do Turcji.
Zawsze mnie fascynowała kuchnia tego kraju, która ma do zaoferowania dużo więcej niż kebab.
Szczególnie urzekły mnie śniadania, które wiele mówią o kulturze jedzenia w tym kraju.
Oczywiście nadal uwielbiam tunezyjskie brioche i bagietki z marmoladą,
ale z chęcią siegnę rano po dobrą fetę i lokalne dary w postaci owoców i sezonowych warzyw.
Bardzo mi odpowiada forma podawania
śniadania w Turcji,
gdzie wszystko ląduje na małych talerzykach, spodeczkach, miseczkach.
Takie wspólne śniadanie bardzo jednoczy,
bo polega nie tylko na zjadaniu posiłku,
ale na rozmowach, które się przy stole toczą.
W upalny, niedzielny poranek próbowałam odtworzyć odrobinę klimatu z tureckich spotkań z przyjaciółmi. Wszystko smakowalo wyśmienicie, a zabrakło jedynie gwaru stambulskiej ulicy.









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jestem ciekawa Twojej opinii.