wtorek, 31 sierpnia 2021

Najpiękniejsza plaża w Bizercie/ Tunezja


Od 24 lat odwiedzam Tunezję, więc nawet pandemia nie jest w stanie powstrzymać mnie przed kolejną wizytą w tym cudownym kraju. Żadne ograniczenia, testy, maseczki czy zaostrzone warunki na lotniskach nie są w stanie zniechęcić mnie do spędzenia uroczych chwil w moim ulubionym zakątku świata.

Poza tym skoro najstarsza córka zaprasza na szalone wakacje, mąż się doklada do niespodzianki, to nie ma zmiłuj i leci się w prawdziwie wakacyjnym kierunku.

Pokazuję Wam dzisiaj jedną z ulubionych plaż w północnej części kraju, w Bizercie. Na rozległym odcinku plaży zwanej Rimel rozpościerają się bujne lasy piniowe i akacjowe. Szeroka plaża z miałkim piaskiem niczym z Karaibów ciągnie się przez kilka kilometrów i jest podzielona na odcinki z praktycznym dojściem.Możecie zatem zejść od strony Kasma czy l"Auberge lub po prostu ześlizgnąć się z niewielkich wydm. Na tym odcinku plaży znajdziecie głównie lokalnych mieszkańców, więc jeśli Wasze kobiety planują kąpiel w bikini, polecam wyjścia większą grupą, najlepiej z mężczyznami. Nikt nie będzie Was zaczepiał, ale mogą pojawić się nieciekawe spojrzenia.

Jeśli macie ochotę poczuć prawdziwie wakacyjne klimaty, możecie wynająć bambusowy paillot, czyli stolik z krzesłami ustawionymi na pomoście przy brzegu morza. Zapłacicie jedynie 25-30 tunezyjskich dinarów, w zależności od liczby osób. Okazuje się, że w tej kwestii można poszaleć, bo u nas udało się wepchnąć wielu członków rodziny. Jest to wspaniałe rozwiązanie przed ostrymi promieniami słońca i przyjemna forma spędzenia czasu z przerwami na zażywanie kąpieli morskich. Najlepiej zaopatrzyć się we wlasny prowiant, ponieważ w pobliżu nie ma lokalu serwującego posiłki, a jedynie można zakupić chłodne napoje czy kawę.. Wszyscy przynoszą ze sobą lokalne kanapki( kefteji czy nadziane makloub ), pizzę czy donowe dania typu tajine. Obowiązkowym elementem są sezonowe owoce, najczęściej arbuz, melon, winogrona i owoce opuncji kaktusowej. Jeśli najdzie Was ochota na miejscowe przekąski, to plażowi sprzedawcy w oka mgnieniu przyjdą z pomocą w postaci orzeszków, migdałów czy bambalouni ( rodzaj pączków z dziurką ).Nie jest to miejsce pełne prowadzanych dromaderów, koni czy turystów szalejących na skuterach wodnych. Jest to typowa publiczna plaża z wydzielonymi sektorami, jak np. Tokyo Beach, które mimo wszystko gwarantują ochronę.

O zachodzie słońca plaża nabiera innego wymiaru. Z daleka migoczą światła statków czekających na wejście do portu, słońce leniwie chowa się za horyzont, pozostawiając odbicie w wodzie. To czas na nieśpieszne rozmowy z przyjaciółmi i lampkę schłodzonego Rosé Mornag z  widokiem na usypiające morze...





















sobota, 14 sierpnia 2021

Zestaw obiadowy na lato

Na letni obiad rodzinny czy kolację przygotowuję często zestawy o zróżnicowanym stylu. Jest to bardzo wygodna forma serwowania posiłków. Każdy może sięgnąć po ulubione danie i nałożyć porcję według uznania. 

Dzisiaj mam propozycję dla miłośników owoców morza. Makaron z sosem beszamelowym urozmaiciłam kilkoma krewetkami. Zrobiłam dodatkową porcję jedynie z cukinią dla tych, którzy z morskimi smakami są na bakier. Na letni obiad nie mogło zabraknąć fasolki szparagowej, obowiązkowo z bułką tartą podsmażoną na maśle. Do zestawu dodałam frytki, na które zawsze znajdą się chętni. 

Makaron z beszamelem i krewetkami

W małym garnku roztapiam 2 łyżki masła, dodaję łyżeczkę mąki i mieszam szybkimi ruchami. Wlewam pół szklanki mleka, a po lekkim zagotowaniu dodaję wodę, odrobinę soli i pieprzu. Krewetki doprawiam sokiem z cytryny, ziołami prowansalskimi, odrobiną mielonego czosnku i sokiem z cytryny. Smażę krótko z obu stron.

Ugotowany makaron mieszam z sosem beszamelowym. Jeśli sos jest za gęsty, wówczas dodaję gorącą wodę.

W osobnym garnku gotuję fasolkę. Gotową  polewam roztopionym masłem z bułką tartą.

Makaron z cukinią:

Kroję w kostkę cukinię i podsmażam na maśle, dodając trochę soli i ziół prowansalskich. Ugotowany makaron posypuję podsmażoną cukinią.






niedziela, 1 sierpnia 2021

Letnie ragout z kurczakiem i cukinią


Właśnie sobie uświadomiłam, że co najmniej dwa razy w tygodniu jemy cukinię. Jest to zdecydowanie moje ulubione letnie warzywo. Staram się nacieszyć jej smakiem ile się da. Cukinię da się łączyć ze wszystkim, więc tworzę różne warzywne kombinacje. Wybieram mniejsze okazy, bo są chrupiące i nie wymagają długiej przeróbki. Najchętniej dodaję je do warzywnego ragout lub wzbogacam smak dania mięsnego.

Dzisiaj serwuję potrawę idealną na lato, z większością warzyw, a mięso jest jedynie dodatkiem smakowym.

Ragout z kurczakiem i cukinią

Składniki:

2 średnie cukinie
2 średnie marchewki
3-4 średnie ziemniaki
1 średnia pierś z kurczaka
1 mała cebula, 1 mały ząbek czosnku
4 łyżki mleczka kokosowego
sól, pieprz do smaku, płaska łyżeczka kurkumy,
szczypta słodkiej, mielonej papryki
olej do smażenia

Na niewielkiej ilości oleju podsmażam kurczaka pokrojonego w nieduże kawałki. Dodaję przyprawy, podsmażam do zrumienienia. Wrzucam posiekaną cebulę i czosnek, zalewam wodą i gotuję przez ok. 1o minut pod przykryciem. Następnie dodaję pokrojone ziemniaki i marchewkę, a po kolejnych 10 minutach pokrojoną w grube plastry cukinię. Jednocześnie wlewam mleczko kokosowe i całość gotuję przez ok 5 minut. Wierzch dejoruję świeżą natką pietruszki i doprawiam pieprzem z młynka.
Podaję z bagietką.