Skoro już pięknie przygrzewa marcowe słońce, to wypadałoby podsumować ostatni miesiąc. Luty był wyjątkowo nieprzyjemny, pochmurny i wietrzny. Nie przypominał klasycznej zimy, a tym bardziej przedsmaku wiosny. Upłynął nam na wieczorach przy świecach, oglądaniu seriali i marzeniu o pierwszych promieniach słońca.
Miniony miesiąc dostarczył nam wyjątkowo dużo okazji do świętowania urodzin mojej najstarszej córki, wiekowej sąsiadki i na koniec moich. Były też słodkie i pachnące Walentynki oraz wyjścia na Stare Miasto. Wszystkie uroczystości celebrowaliśmy hucznie, pamiętając jednocześnie o szczęściu, które jest ulotne. Łapcie więc każdą okazję do świętowania i chwytajcie każdy moment radości z bycia razem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.