niedziela, 19 kwietnia 2020

Mix z grilla w orientalnym stylu


Kiedyś mieliśmy piękny taras,
gdzie wszystko było wolno.
Teraz za to posiadamy wspaniały balkon
z cudownym widokiem na pasmo górskie
i otwartym na coraz częściej błękitne niebo.
Na szczęście mamy możliwość grillowania,
co przy tysiącu niemieckich ograniczeń
nie jest takie oczywiste.
Tak, wiem, to nie to samo,
co mięso przesycone zapachem prawdziwego grilla.
No, ale skoro się nie ma, co się lubi,
to się lubi to, co się ma.
Tak więc rozpoczynamy sezon pod błękitnym niebem bez samolotów.

Ulubiony mix z grilla w orientalnym stylu

Składniki:

200 gr mięsa mielonego z wołowiny
kiełbaski typu merguez
zielona, podłużna papryka
pomidory
ciabatta
cebula
sól, pieprz, cumin, tabel ( tunezyjska mieszanka przypraw )
zioła prowansalskie
oliwa

Z mięsa mielonego z dodatkiem posiekanej cebuli, szczypty soli, pieprzu i cuminu robię niewielkie pulpeciki.
Paprykę nacieram solą i tabel.
Ciabattę kroję w podłużne paski, smaruję z obu stron oliwą z dodatkiem soli i ziół prowansalskich.
Pomidory kroję na pół, lekko solę i polewam oliwą.
Najpierw grilluję kotleciki i kiełbaski, później warzywa, a na koniec pieczywo.




Mercimek çorbasi, czyli moja ulubiona turecka zupa


Nie wiem co sprawiło,
że tak bardzo polubiłam tę prostą zupę.
Najpierw przypadła mi do gustu jej barwa,
piękna, słoneczna, bardzo zachęcająca do sięgnięcia po łyżkę i zatopienia jej w gęstym kremie.
A może to zasługa spacerów po śniegu na najwyższym paśmie górskim w Bursie ?
Z pewnością lekkie przemarznięcie i rześkie powietrze też odegrało niemałą rolę.
Po powrocie do niższych partii miasta udaliśmy się do lokalnej restauracji, najwyraźniej przygotowanej na napływ turystów.
Obsługa była błyskawiczna i bardzo przekonywująca, więc bez wahania zgodziliśmy się na proponowany zestaw.
Zupa z żółtej soczewicy zawładnęła moim podniebieniem.
Była wyjątkowo kremowa, delikatna i bez dodatkowych udziwnień, jedynie z odrobiną płatków z ostrej papryki i kilkoma kroplami limonki.
Dotychczas przyrządzałam dania z czerwonej soczewicy, więc tym bardziej się ucieszyłam,
że moje codzienne menu powiększy się o kolejny rodzaj zupy.
Zaledwie dwa dni po powrocie z Turcji ugotowałam moją wersję mercimek, próbując dokładnie odtworzyć jej oryginalny smak.

Mercimek, czyli turecka zupa z soczewicy

Składniki:

300 gr żółtej soczewicy
3 średnie ziemniaki
2 średnie marchewki
kawałek białej części pora
1 cebula
1 kostka bulionu z kurczaka
sól, pieprz do smaku
pół łyżeczki curcumy
szczypta płatków z papryki (biber) do posypania pół limonki

Soczewicę płuczę pod zimną wodą. Przesypuję ją do garnka i zalewam wodą. Dodaję pokrojone w kostkę warzywa, cebulę i przyprawy. Wrzucam kostkę rosołową. Gotuję pod przykryciem przez ok. 30 min, kontrolując od czasu do czasu poziom wody. Następnie miksuję wszystkie składniki, sprawdzając smak i konsystencję. Jeśli jest za dużo wody, wówczas jej część odlewam, gdy za mało, wlewam wodę przegotowaną z czajnika. Zmiksowaną zupę do konsystencji kremu nakładam na talerze. Dodaję kilka kropli limonki i wierzch posypuję płatkami papryki, ewentualnie posypuję świeżą natką pietruszki.





poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Wyciszona, ale tradycyjna Wielkanoc



Zdecydowanie to nie są zwyczajne święta.
Jest spokojniej, ciszej, bez rodzinnych odwiedzin,
sąsiedzkich pogaduszek
i poobiednich spacerów.
Nie jesteśmy w komplecie, więc to jest moja największa tęsknota za tym, co było, co zapewniało szczęście i porcję energii na zwykłe, codzienne życie.
Pomimo niepewności i lęku o przyszłość na naszej planecie,
staram się celebrować tegoroczną Wielkanoc tak jakby świat się nie zatrzymał.
Co prawda nie udekorowałam mieszkania jak zazwyczaj,
nie przygotowałam koszyczka ze święconką,
ale przyrządziłam tradycyjne śniadanie.
W towarzystwie olśniewających promieni słonecznych upajalismy się wspólnymi chwilami przy stole.