Nie wiem co sprawiło,
że tak bardzo polubiłam tę prostą zupę.
Najpierw przypadła mi do gustu jej barwa,
piękna, słoneczna, bardzo zachęcająca do sięgnięcia po łyżkę i zatopienia jej w gęstym kremie.
A może to zasługa spacerów po śniegu na najwyższym paśmie górskim w Bursie ?
Z pewnością lekkie przemarznięcie i rześkie powietrze też odegrało niemałą rolę.
Po powrocie do niższych partii miasta udaliśmy się do lokalnej restauracji, najwyraźniej przygotowanej na napływ turystów.
Obsługa była błyskawiczna i bardzo przekonywująca, więc bez wahania zgodziliśmy się na proponowany zestaw.
Zupa z żółtej soczewicy zawładnęła moim podniebieniem.
Była wyjątkowo kremowa, delikatna i bez dodatkowych udziwnień, jedynie z odrobiną płatków z ostrej papryki i kilkoma kroplami limonki.
Dotychczas przyrządzałam dania z czerwonej soczewicy, więc tym bardziej się ucieszyłam,
że moje codzienne menu powiększy się o kolejny rodzaj zupy.
Zaledwie dwa dni po powrocie z Turcji ugotowałam moją wersję mercimek, próbując dokładnie odtworzyć jej oryginalny smak.
Mercimek, czyli turecka zupa z soczewicy
Składniki:
300 gr żółtej soczewicy
3 średnie ziemniaki
2 średnie marchewki
kawałek białej części pora
1 cebula
1 kostka bulionu z kurczaka
sól, pieprz do smaku
pół łyżeczki curcumy
szczypta płatków z papryki (biber) do posypania pół limonki
Soczewicę płuczę pod zimną wodą. Przesypuję ją do garnka i zalewam wodą. Dodaję pokrojone w kostkę warzywa, cebulę i przyprawy. Wrzucam kostkę rosołową. Gotuję pod przykryciem przez ok. 30 min, kontrolując od czasu do czasu poziom wody. Następnie miksuję wszystkie składniki, sprawdzając smak i konsystencję. Jeśli jest za dużo wody, wówczas jej część odlewam, gdy za mało, wlewam wodę przegotowaną z czajnika. Zmiksowaną zupę do konsystencji kremu nakładam na talerze. Dodaję kilka kropli limonki i wierzch posypuję płatkami papryki, ewentualnie posypuję świeżą natką pietruszki.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.