Gdyby to był normalny majowy dzień,
byłby pierwszy grill na powietrzu,
spacer po lesie lub parku
albo wylegiwanie się na leżaku.
Może by były pierwsze
wiosenne wojaże, upragniony szum morza
lub koktajl pod palmami.
Teraz jest wirus i bardzo przyziemna rzeczywistość, którą kompletnie podporządkowaliśmy lękowi o zdrowie.
Skoro nie możemy regulować intensywności życiac i sposobu spędzanego czasu według własnych marzeń, to przynajmniej próbuję zaczarować kolorem codzienne szarości.
Tak naprawdę to nie jest aż tak ponuro, w końcu mamy kwitnący maj.
Bardziej mam tu na myśli stan umysłu.
Wiosenny zestaw śniadaniowy
- müsli z jogurtem, świeżymi owocami i smażonymi bananami
- jajka na twardo z majonezem i szczypiorkiem
- sałata lodowa z pomidorami i tuńczykiem
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.