sobota, 29 sierpnia 2020

Tunezyjskie spaghetti na Djerbie

 


Och, co to była za rozpusta.

Codziennie w naszym pokoju lub przy stoliczku basenowym lądowała porcja wspaniałego tunezyjskiego dania.

Z reguły rzadko jadam hotelowe makarony, bo są rozgotowane, bez smaku, zbyt suche lub pływające w plamie tłuszczu.

Ten był doskonały, ugotowany al dente, z odpowiednią ostrością i delikatnie duszoną wołowiną oraz dodatkami w postaci smażonych ziemniaków i jajka na twardo.

Skoro mówimy o tunezyjskim daniu, podawanym w 40 stopniach ( ! ), nie mogło zabraknąć doskonale schłodzonego arbuza. 

Sos do makaronu w tym stylu gotowałam setki razy, więc bez problemu mogę odtworzyć cały proces dania ze zdjęcia. Jest pewna regularność w tworzeniu tunezyjskich dań i podobnie jest z dzisiejszym spaghetti.

Spaghetti w tunezyjskim stylu

Składniki:

300 gr wolowiny ( najlepiej kark )

2 łyżki dobrego, intensywnego koncentratu pomidorowego

3 liście laurowe

3 ząbki czosnku

sól, pieprz do smaku, pół łyżeczki słodkiej, mielonej papryki, szczypta kurkumy

pół łyżeczki harissy

2 jajka na twardo

2 średnie ziemniaki

300 gr spaghetti

olej do smażenia

Do garnka wrzucam kawałki mięsa, koncentrat, przyprawy, wlewam 2-3 łyżki oleju i zaczynam wszystko lekko podsmażać. Dodaję posiekany czosnek i liście laurowe, a po 2 min odrobinę wody. Na początku staram się używać jak najmniej wody, a dopiero później wlewam jej tyle, aby przykryła mięso. Oczywiście w międzyczasie uzupełniam jej brak tak, aby mniej więcej taki poziom się utrzymał. Z reguły sos z wołowiną gotuję przez rok. 1,5 godz, a raczej sam delikatnie perkocze na płycie.

W międzyczasie gotuję jajka na twardo i smażę frytki z pokrojonych na ćwiartki ziemniaków, które na koniec wykładam na papier kuchenny.

Ugotowane spaghetti mieszam z powstałym sosem. Na talerzu układam porcję makaronu, po kawałku mięsa, jajka i usmażonego ziemniaka.





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jestem ciekawa Twojej opinii.