środa, 17 maja 2017

Homs ghriba, czyli ciasteczka z... cieciorki



Uwielbiam ich smak.
Kojarzą mi się z gorącym latem w Tunezji,
popołudniową kawą na tarasie
i cichym skradaniem się do letniej kuchni
po naprawdę ostatnie już ciasteczko.
Niestety trudno się oprzeć temu specyficznemu smakowi.
Nie macie wyjścia, bo albo go pokochacie
albo...nie widzę innej opcji.
Na początku może Wam się wydawać,
że jecie osłodzony puder lub rozgniatacie zębami mega mikroskopijny piasek z tunezyjskiej Sahary.
Zapewniam Was, że to właściwe odczucie.
Ciasteczka można przechowywać w puszce, więc polecam upieczenie większej ilości.
U mnie ostatnio nie doczekały schowania na później, ale to chyba dobry znak ?

P.S. W czasie wakacji w Tunezji bratowa przywiozła całe wiaderko tych piaskowych ciasteczek. Po paru dniach nie było nawet jednej sztuki do popołudniowego espresso. Co dziwo naprawdę n i k t ich oficjalnie nie jadł.

Ciasteczka homs ghriba

Składniki:

250 g mąki z cieciorki
80 g mąki pszennej
100 g cukru pudru
150 g masła

Mąkę z ciecierzycy mieszam z pszenną oraz z cukrem pudrem. Do mieszanki wlewam lekko płynne masło, ale nie za ciepłe.Łączę wszystkie składniki, dobrze wyrabiam ręką i zagniatam kulę. Jeśli uznacie,że masa jest zbyt sypka, to dodajcie jeszcze odrobinę tłuszczu. Zawiniętą w folię kulę z ciasta wkładam na pół godziny do lodówki.
Po wyjęciu tworzę z ciasta paski, lekko rolując je na blacie, po czym kroję na paski długości połowy palca.
Układam na płaskiej formie do pieczenia wyłożonej papierem pergaminowym.Niektóre ciastka posypuję ewentualnie ziarnami sezamu.
Ciasteczka piekę w temperaturze120-130 stopni, przez ok. 15-20 min.
Uwaga! Nie zdejmujcie ciastek z blachy dopóki nie ostygną.
Jeśli w czasie jedzenia będą w buzi sypkie niczym piasek, to znaczy, że osiągnęliście właściwy efekt.











Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jestem ciekawa Twojej opinii.