Na dobrą zapiekankę zawsze jest odpowiedni czas.
O tej porze roku powinniśmy jeść rozgrzewające zupy,
a tymczasem aura płata nam figle i nie ma takiej potrzeby.
Żałuję, że w Polsce nie zapanowała jeszcze moda na zapiekane dania.
Oczywiście każdy coś tam niby próbuje, niby piecze z serem,
ale brakuje mi w codziennym jadłospisie większego zróżnicowania co do tych specyfików.
Francuzi sprzedają w kawałkach swoje wersje gratin,
niemiecki Auflauf często jest serwowany na codzienny obiad,
a bez tunezyjskiego tajine nie odbywają się rodzinne spotkania.
Gratin, tajine, Auflauf - co kto woli.
Brzmi dobrze, a smakuje jeszcze lepiej.
Dzisiejsza zapiekanka należy do moich ulubionych.
Jest w niej kurczak ze szpinakiem, ser i dużo natki pietruszki.
Doskonale smakuje jako danie główne z misą sałaty,
ale świetnie nadaje się też do szkoły czy pracy w formie schłodzonej.
Tajine z kurczakiem, szpinakiem i serem
Składniki:
400 g piersi z kurczaka
500 g szpinaku ( liście )
2-3 łyżki masła
250 g sera typu emmentaler lub innego o wyrazistym smaku
6-8 jajek
2 średnie cebule
pół pęczka natki pietruszki
olej do smażenia mięsa
sól, pieprz
Etap pierwszy:
Na patelni podsmażam na oleju pokrojonego w małe kawałki kurczaka, dodaję posiekane cebule i smażę razem przez około 10 min. Po 5-7 wlewam stopniowo wodę do zakrycia mięsa i gotuję przez ok.20 min.
Etap drugi:
W wodzie gotuję dobrze opłukane liście szpinaku przez ok.10 min. Po tym czasie wyjmuję je z wody i pozostawiam na sitku do odsączenia. Następnie podsmażam szpinak na odrobinie masła przez jakieś 5 min.
Etap trzeci:
W dużej misce dobrze mieszam całe jajka, dodaję do nich podsmażonego wcześniej kurczaka z cebulką, szpinak podsmażony na maśle, połowę porcji sera, startego na grubych oczkach oraz posiekaną natkę pietruszki. Dobrze wymieszaną całość przelewam do formy do pieczenia i na wierzchu układam pozostałą część żółtego sera, pokrojonego w grubą kostkę. Ser nie rozpuści się do końca i będzie się ciekawie prezentował.
Gratin piekę w temperaturze 170 stopni przez 40-45 min.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.