środa, 3 sierpnia 2016
Tunezyjskie tajine rozpalone sierpniowym słońcem
Tajine przygotowywane w Tunezji smakuje wyśmienicie.
Już od początku widać i czuć,
że to będzie coś wyjątkowego.
Setki razy piekłam w domu tę niebanalną zapiekankę,
ale nigdy zapach dochodzący z piecyka nie był tak intensywny.
Nasza tunezyjska kuchnia jest pełna słońca,
które na siłę próbuje się przebić przez rolety.
Lekko uchylone drzwiczki od szafek z przyprawami
wysyłają niezwykłe zapachy.
Ta wspaniała mieszanka orientalnych smaków i aromatów sprawia,
( pomimo bluzki przyklejonej do pleców
i powietrza niczym w pobliskim hammam ),
że ma się ochotę gotować.
Choćbyś nawet miał się rozpuścić w parze
i znienawidzić na najbliższy rok wkurzające słońce.
Dzisiejsze tajine możecie śmiało zrobić w domu,
bo nawet jeśli nie odda w pełni tunezyjskiego smaku,
to z pewnością zawróci Wam w głowie.
U nas w domu musi być co najmniej raz w tygodniu,
a jego różne wersje możecie podejrzeć sobie na blogu.
Tunezyjskie tajine rozpalone sierpniowym słońcem
Składniki:
pierś z kurczaka
8 jajek
200 g startego sera o intensywnym smaku
2 kremowe serki topione ( trójkąty )
2 pomidory bez skórki
1 cebula
pół zielonej papryki
1 zielona ostra papryka
2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki bułki tartej
sól, pieprz
pół łyżeczki harissy
olej
Papryki grilluję w piecyku lub opiekam na kratce nad gazem. Zdejmuję skórę i kroję w kostkę.
Z pokrojonego na drobne kawałki mięsa, pomidorów i przypraw robię sos. W trakcie podsmażania składników po 5 min dodaję pokrojoną cebulę, a po chwili wlewam wodę, aby przykryła lekko mięso. Po ok. 20-25 min gotowania sos z kurczakiem odstawiam na bok.
Do dużej miski wbijam całe jajka i starty ser. Bardzo dobrze mieszam te składniki, po czym wlewam przygotowany wcześniej sos. W następnej kolejności dodaję grillowaną paprykę, serki topione, natkę pietruszki i bułkę tartą. Całość przelewam do formy posmarowanej olejem.
Tajine piekę w temperaturze 17- stopni przez ok.40-45 min. Po ok. 30 min od rozpoczęcia pieczenia zapiekankę kroję na duże romby lub kwadraty i pozostawiam w piecyku.
Autor:
Lola in Heaven
o
12:09
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
danie mięsne
,
harissa
,
jesień
,
kolacja
,
kuchnia tunezyjska
,
kurczak
,
lato
,
obiad
,
Ramadan & Aid
,
tajine
,
Tunezja
,
wiosna
,
zima
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.