Na świętowanie w normalnym tygodniu brakuje czasu. Nie jest to wymarzony czas na przygotowanie tradycyjnych dań we właściwej oprawie. Jestem jednak zbyt wielką tradycjonalistką, jeśli chodzi o narodowe święta, u nas bardzo często w podwójnym wydaniu.
Tym razem obchodzimy arabskie święto ofiarowania. Nie, nie poświęciliśmy żadnego barana, ale kupiliśmy mięso w tureckim sklepie. Było więc zatem tradycyjne danie z baraniną, z dodatkiem posiekanej cebuli i dużą ilością natki pietruszki, typowa lekka sałatka z wężowych ogórków, papryki i pomidorów, tunezyjskie daktyle i dla dobrego samopoczucia herbatka miętowa u orzeszkami pinii. Nie było to co prawda wielkie arabskie świętowanie, ale bardzo przyjemny obiad dla dwóch osób.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.