Zabieracie ze sobą posiłki do pracy?
U mnie to już codzienny, wieloletni rytuał.
Nabrałam wprawy przy trójce dzieci,
które zaopatrywałam w jedzenie do szkoły.
Niekiedy nasze kuchenne blaty wyglądały jak cateringowe pole bitwy.
Każda pociecha lubiła coś nnego,
więc nie było mowy o taśmowej produkcji.
Tu dorzucić rzodkiewkę, tu broń Boże pomidora, a gdzie indziej bez szynki (etap wegetariański ).
Dzięki temu moje przygotowania do pracy
idą jak błyskawica.
Tu podmaluję oczy, tam wyprostuję włosy,
szybko pokroję warzywa czy zaleję mlekiem płatki do müsli.
Dzisiaj mam w zestawie trochę pyszności na popołudniowe posiedzenie w pracy.
Znajdą się chętni?
Lunchbox do pracy
Składniki:
2 jajka na twardo
kilka pomidorków koktajlowych
kilka plasterków tureckiej kiełbasy drobiowej
kilka plasterków ogórka
kilka zielonych oliwek
świeża natka pietruszki
zioła prowansalskie
ostra papryka w płatkach
kilka kropel oliwy
müsli z jogurtem waniliowym i brzoskwiniami plus chia i orzeszki pinii
świeża mięta i cytryna do dodania do wody do picia
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.