poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Cap Zbib, czyli Tunezja, jakiej nie znacie


Spójrzcie, jak pięknie i tajemniczo,
surowe skały i uderzające gniewnie fale.
Spacerujemy powoli, ostrążnie stąpamy,
bo pod nami przepaść i rozszalałe morze.
Strasznie wieje, więc nie możemy podziwiać znanych w okolicy tzw. basenów, które tworzy natura.
Pomimo niesprzyjającej aury podziwiamy skoki śmiałków do wody.
To ulubione zajęcie chłopaków z okolicy,
wymagające niezwykłej wprawy oraz znajomości terenu.
Pewnie tu wrócimy za rok,
bo to kolejny punkt na liście naszych ulubionych miejsc.








Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jestem ciekawa Twojej opinii.