Nie będę Was namawiać na kulinarną przygodę z fast foodem.
Czy tego chcemy, czy nie, ten niezdrowy świat istnieje obok nas w równoległej rzeczywistości.
Można przejść koło niego z pogardą lub obojętnie,
ale całkiem uniknąć się nie da,
zwłaszcza jeśli się jest mamą nastoletnich dzieci.
Młodzież lubi grupowe wyjścia do pewnych miejsc,
które oferują różne zawartości wetknięte między bułki.
Kiedyś moja Mama robiła piękne, kolorowe kanapeczki do wzięcia na wycieczkę
czy dłuższą zabawę na powietrzu z koleżankami.
Te domowe smakowały cudownie, zwłaszcza z wetkniętymi pomiędzy połówki bułki
czy chleba kawałkami pomidora lub świeżo ukiszonymi ogórkami.
Nie było poszukiwania tajemniczej budki z zapiekanką twardą jak podeszwa
i serem uzbieranym z całego tygodnia.
Zrobione przez Mamę były najlepsze i oparły się wszelkiej konkurencji.
Namawiam moje dzieci do domowego fast foodu,
bo przynajmniej w ten sposób jestem w stanie kontrolować zawartość produktów.
Najstarsza córka, która jest niezaprzeczalnym wzorem upodobań kulinarnych obecnej epoki,
zabrała ostatnio z domu wielowarstwową kanapkę.
Zamówiła sobie następną taką przy kolejnym wyjściu z domu.
Może ta moda rozpowszechni się wśród jej przyjaciół ?
Kanapka z kurczakiem na wynos
Składniki:
świeże bułki ( po jednej na osobę )
200-300 g piersi z kurczaka
kilka frytek ( pozostałości z obiadu )
pomidor
sałata lodowa
trochę majonezu
sól, pieprz, curry
Mięso kroję na paski, przyprawiam i smażę na rumiany kolor. Robię frytki z dwóch ziemniaków lub wykorzystuję przygotowane wcześniej na obiad. Połowę bułki smaruję majonezem, kładę kilka kawałków kurczaka i 4-6 frytek. Dodaję sałatę lodową i kawałki pomidora. Połowę zawijam w papier śniadaniowy i wręczam dzieciom na drogę.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.