To są nasze kolejne ulubione ciasteczka i bardzo popularne w czasie Adwentu. Ostatnio udało nam się upiec dwie wersje: z mielonymi migdałami i orzechami. Pierwszy wariant to Engelsaugen, a drugi Husarenkrapfen, a więc wszystko jest precyzyjnie określone nazwą, co jest też typowe dla języka niemieckiego.
Ciasteczka powstają w bardzo łatwy sposób, bo bez pomocy foremek. Musicie zaopatrzyć się jedynie w drewnianą łyżkę do robienia dziurek, no i odrobinę cierpliwości przy napełnianiu ich płynnym dżemem.
Engelsaugen, czyli ciasteczka z malinową dziurką
Składniki:
250 gr mąki pszennej
80 gr cukru pudru
200 gr masła
200 gr mielonych migdałów
2 żółtka
kilka kropli olejku waniliowego
kilka łyżeczek dżemu malinowego, ewentualnie dowolnego dżemu w innym kolorze
Do przesianej mąki dodaję cukier, mielone migdały i posiekane masło, a następnie olejek waniliowy Dokładnie mieszam wszystkie składniki. Z ciasta tworzę kulę, którą owiniętą w folię spożywczą wkładam na godzinę do lodówki. Po wyjęciu ciasta odrywam male kawałki i w rękach lepię małą kulkę, w której po ułożeniu na formie do pieczenia robię niewielką dziurkę ( najlepiej końcówką drewnianej łyżki do gotowania ). Ciasteczka piekę w temperaturze 180 stopni przez ok. 12-15 min. Po wystudzeniu posypuję je cukrem pudrem, a następnie napełniam dziurki podgrzanym dżemem. Ładnie prezentuje się dżem w różnych kolorach. Użyłam malinowego i pomarańczowego.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.