Jak co roku o tej porze powiem, że to były piękna święta. Wiem, ciągle to powtarzam, ale taka jest prawda. Dla mnie na zawsze to będzie najcudowniejszy czas na wyjątkowe duchowe przeżycia i magiczne doznania. Możliwe, że w tym roku przez pandemię te święta były jeszcze bardziej wyciszone, bez towarzystwa pozostałych członków rodziny i wymarzonych odwiedzin. My świętowaliśmy jak zawsze intensywnie, bo miniony rok pokazał nam, że nic nie jest wieczne. Były świąteczne filmy, kolędy, drobiazgi od serca pod choinką i tradycyjne potrawy. Był też stres, aby wszystkie się udało i zasmakowało.
W błyszczącym od lampek i świec domu unosiła się w powietrzu magia i nadzieja na szybki powrót do normalnego życia.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.