istnieje od zawsze i pojawia się nie tylko od święta,
ale także pod wpływem zwyczajnych, codziennych zachcianek
na typowy smak z Bliskiego Wschodu.
W naszym menu ma zagwarantowane miejsce
na liście kulinarnych hitów,
choć nie jest domeną kuchni tunezyjskiej.
Może już kiedyś wspominałam,
że z dużą swobodą poruszamy się nie tylko po Tunezji,
ale i po Egipcie.
Nasze życie związane jest z tymi cudownymi krajami od lat.
Nic dziwnego, że w naszej lodówce
hummus czy tahini zajmują czołowe miejsce.
Nasze pierwsze wspomnienia związane z pastą z ciecierzycy nie pochodzą jednak
z jaśminowej zatoki, lecz z kraju Faraonów.
To tu przez lata zajadaliśmy się tym specjałem,
często też próbowaliśmy go w libańskich czy syryjskich restauracjach.
To wspaniałe uczucie, że wakacyjne potrawy z podróży można przenieść do domu.
Z hummusem jest to na tyle łatwe, że obecnie bez problemu można kupić pastę sezamową
i aromatyczną oliwę.
Wystarczy zaledwie kilka prostych, kuchennych czynności,
aby przenieść się w zaczarowany świat Orientu.
Hummus
Składniki:
400 g cieciorki
2 łyżki tahini ( pasty sezamowej )
2 ząbki czosnku
1/4 szklanki oliwy
1/4 soku z cytryny
1/4 szklanki zimnej wody
sól do smaku, łyżeczka cuminu
mielona papryka do posypania
natka pietruszki
oliwki
Cieciorkę płuczę i namaczam w miseczce z zimną wodą. Po kilku godzinach ( najlepiej po całej nocy moczenia ) gotuję w lekko osolonej wodzie. Jeśli nie mam czasu, wówczas wykorzystuję podgotowaną w puszce.
Po ugotowaniu cieciorkę miksuję z pastą sezamową, dodaję przyprawy, oliwę, sok z cytryny, zimną wodę i przeciśnięty przez praskę czosnku. Wierzch pasty polewam oliwą, posypuję mieloną papryką oraz dekoruję oliwkami.
Uwielbiam hummus <3
OdpowiedzUsuńJa też 😊
Usuń