środa, 6 listopada 2019

Mini szaszłyki z baraniny na niedzielny obiad


No cóż, wypada nazwać rzeczy po imieniu:
bardzo lubię baraninę.
W czasie arabskich wojaży staram się
skosztować dań z tym mięsem w roli głównej.
Nigdzie też baranina nie smakuje tak dobrze.
Przez lata mieszkania w Warszawie
nie było łatwo zdobyć ładny, świeży kawałek baraniny.
Trzeba było polować (nie dosłownie)
na dostawę w sklepiku na Saskiej Kępie
lub umawiać się z góralami,
kiedy zawitają do stolicy.
Odkąd mieszkam w Niemczech,
mam sprawę ułatwioną.
W moim mieście jest turecki sklep,
w którym od wyboru mięsa można dostać zwrotu głowy.
Dzisiejsze szaszłyki powstały z resztek mięsa, z których robiłam gulasz.
Celowo nie robiłam prawdziwych szaszłyków z papryką i cebulą,
bo chciałam poczuć prawdziwy smak mięsa.

Szaszłyki z baraniny ze smażonym ziemniakami

Składniki :

300 gr baraniny na gulasz
po 2 - 3 średnie ziemniaki na osobę
mieszanka ulubionych sałat lub sałata lodowa
1 jogurt grecki
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, mieszanka Ras el hanout
patyczki do szaszłyków
oliwa, ocet winny
papryka, oliwki (do sałaty)

Mięso kroję w niedużą kostkę, dodaję sól, odrobinę pieprzu i pół łyżeczki przyprawy Ras el hanout. Wszystko dobrze mieszam i odstawiam przykryte folią na pół godziny w chłodne miejsce.
W międzyczasie obrane i pokrojone w ćwiartki ziemniaki podsmażam na patelni.
Korzystam z gotowej mieszanki sałat, a w drugiej misce kroję sałatę lodową.
Sałaty polewam odrobiną oliwy i octem winnym. Lodową pozostawiam bez dodatków, natomiast do drugiej dodaję małe kawałki kolorowej papryki i oliwki.
Mięso nadziewam blisko siebie na patyczki.
Podsmażam na patelni z funkcją do grillowania.
Jogurt mieszam z posiekanym jogurtem, dodaję szczyptę soli i pieprzu do smaku. Przekładam do miseczki, gdzie będzie służył do maczania w nim gotowego mięsa.




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jestem ciekawa Twojej opinii.