To jest ten obiad, który wspomina się latami. Dzieciaki proszą o dokładkę, a goście przyjdą następnym razem pod warunkiem, że im to danie znowu ugotujecie. Myślicie, że przesadzam? Nic bardziej mylnego, bo tak dobrej mieszkanki smaków dawno nie skomponowałam. Nie ma tu co grzeszyć skromnością, bo to jest po prostu dobre i tyle.
Biegnijcie do sklepu po dobre tortellini. Jeszcze nie zwariowałam, aby w taką pogodę sterczeć godzinami w kuchni i zagniatać ciasto. Resztę już musicie zrobić sami, a szczególnie pyszny sos. To zresztą nie będzie trudne, bo ładnie zrumieniony kurczak zrobi całą robotę.
Spójrzcie tylko na kolory. Od razu kojarzą mi się ze słonecznym latem. Uwielbiam tę mieszankę żółci i zieleni, szczególnie o tej porze roku. Składam wielki ukłon w stronę niezastąpionej kurkumy, której intensywność i smak bardzo sobie cenię.
Chyba decyzja o obiedzie w nastepny weekend jest przesądzona ? 😊
Ragout z kurczakiem, tortellini i brokułami
Składniki:
400 gr piersi z kurczaka
300 gr tortellini z serem
1 mała główka brokułów2 łyżki gęstej śmietany
1 łyżeczka mąki
sól, pieprz do smaku, 1 łyżeczka kurkumy, pół łyżeczki słodkiej, mielonej papryki
1 ząbek czosnku, świeża natka pietruszki
olej do smażenia
Kroję kurczaka na nieduże kawałki, doprawiam solą, pieprzem i papryką, podsmazam na złocisty kolor na dużej patelni. Po 5 minutach dodaję duże kawałki brokułów, które przez chwilę podsmażam z kurczakiem. Wrzucam kurkumę i posiekany czosnek. Wlewam 2 szklanki wody i gotuję całość przez ok. 20 min ( na średnim poziomie ustawienia płyty ). Na ostatnie 5-7 min dodaję do sosu tortellini. Sprawdźcie w trakcie, czy są odpowiednio miękkie, aby się nie rozgotowały. Na finalowe minuty wlewam śmietanę rozrobioną z mąką i odrobiną sosu.
Po nałożeniu porcji na talerz wierzch posypuję startym parmezanem i świeżą natką pietruszki. W zasadzie zbyteczne są dodatki w postaci pieczywa, ale sos jest tak pyszny, że można go wyjadać kawałkami chrupiącej bagietki.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.