Niekiedy bywają takie dni,
hmmm...jak przez ostatni bezsłoneczny okres,
kiedy marzymy o pysznym, domowym obiadku,
bez kulinarnych wyzwań i szaleństw.
Ot, po prostu po ciężkim dniu
pełnym średnio przyjemnych spraw
wrócić do domu, zakopać się w kanapowej stercie poduszek,
wyciągnąć ulubiony kocyk,
choć może w czasie chłodnego kwietnia wcale nie był nigdzie schowany,
rozłożyć ulubioną książkę
lub zwyczajnie usiąść i pomarzyć,
a potem uspokoić rozszalałe myśli
smacznym obiadem,
który sami możemy przygotować dzień wcześniej.
Lubię takie powroty do domu,
nie trzeba się przemęczać, wystarczy coś podgrzać, nałożyć i już.
Pewnie długo nie wytrzymam bez kuchennych wariacji,
ale dzisiaj sobie odpuszczam,
tylko książki, ja i francuskie inspiracje.
Francuski sos pieczarkowy
Składniki:
500 g filetów z kurczaka ( porcja dla rodziny )
500 g pieczarek
50 g masła
1 małe opakowanie śmietany
2 nieduże cebule
2 kostki rosołowe ( warzywne )
2 łyżki oleju
sól, pieprz, curry
Etap pierwszy:
Mięso z piersi kurczaka kroję na małe kawałki i podsmażam na niewielkiej ilości oleju, dodaję sól oraz szczyptę pieprzu i curry. Po 10 min dodaję obrane i pokrojone w plasterki pieczarki i pokrojone w kostkę cebule. Wszystkie produkty smażę razem przez 15 min ( na małym ogniu ). Przez ten czas woda powinna wyparować, dając podstawę do właściwego sosu.
Etap drugi:
W 250 ml gorącej wody rozpuszczam 2 warzywne kostki rosołowe. W małym garnku rozpuszczam masło, dodając do niego 2 łyżki mąki oraz stopniowo wlewam przygotowany wcześniej bulion. Po dokładnym wymieszaniu przelewam sos do przygotowanego wcześniej mięsa z pieczarkami. Po połączeniu się wszystkich produktów lekko je zagotowuję, a na koniec wlewam kubeczek śmietany i dokładnie mieszam z sosem.
Do sosu podaję ugotowany na sypko ryż, ale jest on tak dobry, że śmiało może być zjedzony z chrupiącą bułką lub bagietką.
Sos pieczarkowy uwielbiam. Idealny do kurczaka i ryżu. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Pieczarkowy Tydzień 2015 :)
OdpowiedzUsuńTeraz widzę, że przepis z 17-go, ale może uda Ci się jeszcze coś przygotować ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :) W takim razie będę polować na inny tematyczny tydzień :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra publikacja. A według mnie warto zapisać się na masaż https://thaisun.pl/? Relaks nie z tej ziemi.
OdpowiedzUsuń