środa, 28 marca 2018
Marchewkowa w mistrzowskim wydaniu
O, matko, jaką pyszną marchewkową zrobiłam!
To zbyt pospolita nazwa na to cudo.
Na dowód powiem, że wyskrobaliśmy niemalże dno garnka.
To najlepsza zupa pod słońcem
i wiem, co mówię.
Koniecznie wypróbujcie, jeśli lubicie
zupy w formie zawiesistego kremu.
Żaden tam rzadki wywar na kościach
z nie wiadomo czego,
tylko konkretna konsystencja
i wyrafinowany smak.
Jej zapach pozwala zapomnieć o zimie
w trakcie wiosny.
Kremowa zupa marchewkowa
Składniki :
8 średniej wielkości marchewek
4 małe ziemniaki
mała cebula
po małym kawałku pietruszki i selera
kawałek korzenia imbiru
2 szkl bulionu lub 2 łyżeczki sproszkowanego
( ewentualnie kompletnie bez, wówczas macie super vege )
łyżka masła i olej do smażenia
sól pieprz, curcuma i ostra papryka ( u mnie turecka w płatkach)
Na dno garnka wlewamy niewielką ilość oleju i dodaję łyżkę masła. Wrzucam obraną i pokrojoną w niezbyt grube talarki marchewkę, małe kawałki selera i pietruszki oraz posiekaną cebulę. Dodaję przyprawy i starty imbir ( łyżeczka Podsmażam wszystkie warzywa na niewielkim ogniu przez dobre 5 min.
Następnie wlewam bulion ( zawsze mam zamrożoną porcję ) lub dodaję ten w proszku, po czym wlewam ok. litr wody.
Zupę gotuję przez ok. 20 min. Wystudzoną miksuję na kremową masę, dekoruję ugotowany marchewkami, grzankami i lekko podsmażonym jarmużem.
Autor:
Lola in Heaven
o
09:42
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
jesień
,
kolacja
,
lato
,
obiad
,
obiad za 5-10 zł
,
samo zdrowie
,
vege
,
wiosna
,
zima
,
zupa
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.