Nie możemy żyć zbyt długo bez tunezyjskich potraw.
Najchętniej przeniosłabym wszystkie produkty i przyprawy do własnej kuchni,
a wraz z nimi błękit nieba.
Mieliśmy trochę polskich specjałów w czasie świąt,
bo choć lubię łączenie smaków,
to w szczególnych okolicznościach jestem tradycjonalistką.
Teraz jednak czas na powrót do naszych codziennych smaków,
a te zdecydowanie ściśle wiążą się z Tunezją.
W nocy powiało u nas chłodem,
sypnęło nawet śniegiem, ale wiatr go przegonił we wszystkie kierunki.
Zimy nadal nie widać, ale ochota na rozgrzewające potrawy jest.
Natury nie da się oszukać.
Spróbujcie zrobić pikantny sos z mięsnymi, podłużnymi kotlecikami,
wzbogacony o smak oliwek.
Market loubia, czyli ragout z mięsem, fasolą i oliwkami
Składniki:
400 g mięsa mielonego z indyka
3 łyżki koncentratu pomidorowego
pół puszki fasoli ( u mnie czerwona ) )
mała cebula
ząbek czosnku
natka pietruszki
1 ostra papryka ( u mnie suszona w całości )
kilka oliwek
olej do sosu
sól, pieprz, cumin, harissa
Etap pierwszy:
Mielone mięso doprawiam solą, pieprzem i odrobiną cuminu. Dodaję wyciśnięty przez praskę czosnek i drobno posiekaną natkę pietruszki. Z mięsa robię podłużne kotleciki.
Etap drugi:
W garnku podsmażam koncentrat pomidorowy z olejem, dodaję przyprawy. Po 5-7 min wlewam odrobinę wody i dodaję łyżeczkę harissy. Dodaję więcej wody i delikatnie wkładam do sosu przygotowane wcześniej kotleciki. W międzyczasie staram się ostrożnie mieszać całość, oczywiście przez cały czas uważając, aby mięso zachowało swoją formę. Po 20-25 min gotowania dodaję pokrojoną w paski cebulę i opłukana fasolę. Gotuję jeszcze przez 10 min, a później dodaję ostrą paprykę w całości i kilka oliwek.
Danie tradycyjnie podaję z chrupiącym pieczywem.
Ciekawe danie. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania :)
UsuńWszystkie składniki lubię, więc to danie na pewno by mi smakowało.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że będzie smakować. W Tunezji głównym składnikiem jest biała fasola, ale akurat czerwoną miałam pod ręką :)
Usuń