Skoro już przywitaliśmy pierwszą niedzielę Adwentu, to wypadałoby godziwie powitać ten magiczny czas w roku. Nam dwa razy nie trzeba powtarzać. Z wielką radością i ogromnym zapałem zabieramy się z najstarszą córką za pieczenie Plätzchen. To ulubiony rytuał przejęty przez nas z niemieckiej kultury. Będą ciasteczka tradycyjne, których nam nie wypada pominąć, alkoholowe pralinki, ale i nasze eksperymentalne wypieki.
Dzisiejsze ciasteczka należą do naszych ulubionych. Kto choć raz spróbował austriackiego ciasta o nazwie Linzer Torte, ten zrozumie nasze uwielbienie. Wspaniałe połączenie kruchej, mocno aromatycznej tarty jest cechą charakterystyczną tego wypieku.
Składniki:
250 gr maki pszennej
250 gr masła
150 gr cukru
200 gr mielonych orzechów lub migdałów
2 jajka
pół słoika malinowego dżemu
pół łyżeczki cynamonu, szczypta mielonych goździków
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Do suchych składników dodaję posiekane masło, 1 całe jajko i żółtko. Zagniatam ciasto, które podzielone na 2/3 i 1/3 porcji zawijam w folię spożywczą i odkładam na godzinę do lodówki.
Większą kulę ciasta rozwałkowuję na cienki prostokąt, po czym wstawiam na 15 min do piecykas. Następnie smaruję gorący blat białkiem i równomiernie rozkładam warstwę dżemu malinowego. Na wierzchu ukladam paski z pozostałej części ciasta lub, jak my zrobiłyśmy wykrawam foremką male kwadraty i dzielę je na pół. Te układam rzędami na warstwie malinowej tak, aby pozostało trochę odstępów i był widoczny dżem
Wstawiam do piecyka na kolejne 10 min. Po ostudzeniu kroję na małe prostokąty.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jestem ciekawa Twojej opinii.