środa, 10 grudnia 2014
Biała zima i powiew przedświątecznej radości
Wszystko nas zaskakuje...
Nawet zima w grudniu.
Przyzwyczailiśmy się do jesiennej szarości,
narzekaliśmy, że zima nas ominęła,
że się wykręca od obowiązków,
zamiast sypnąć śniegiem.
A tymczasem dzisiaj...
Najpierw mgła przykryła noc, zawładnęła naszym snem,
a rano obdarzyła widokiem z mroźnej krainy.
Było tak pięknie, że wreszcie poczułam święta.
Nawet szczypiący mróz wyjątkowo mnie nie drażnił.
Oby ta bajka trwała jak najdłużej...
A jeśli Was interesuje, co ugotowałam w pierwszy dzień białej zimy,
to zajrzyjcie ponownie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
obce to mi widoki
OdpowiedzUsuńNiestety to były jednodniowe czary, a teraz znowu szaro i buro.
Usuń