wtorek, 11 listopada 2014

Lekcja patriotyzmu i czerwone babeczki



Mamy święto.
Nie wiem, czy wypada tak świętować bez gęsiny i rogali marcińskich ?
Gdyby było zimno, jak o tej porze przed laty,
to może i skusiłabym się na kawał mięcha.
Rogala mogłam kupić, ale wolałabym go zjeść z własnego wypieku.
Zrobię sobie nadzienie z białego maku i bakalii przy innej okazji.

Co do samego Święta Niepodległości,
to kojarzy mi się głównie z występami licealnymi na zamku.
Kiedyś grałam wdowę po marszałku Piłsudskim.
Pamiętam szperanie z mamą w szafach i szukanie odpowiedniego stroju.
Niestety mama była filigranową kobietą, a ja, hmmmm...
Na szczęście zawsze mogłam liczyć na jej wspaniałą kolekcję zwiewnych szali i apaszek.
Pamiętam dreszczyk emocji przed występem,
bo miejsce i sceneria były niezwykłe.
Dzisiaj pewnie trzeba będzie zrobić kotylion, przygotować białe bluzki na patriotyczny apel i tyle.
Cieszę się, że mój syn wykazuje zainteresowanie krajem, gdzie żyje i się uczy życia.
To bardzo ważny element w rodzinie "mieszanej", gdzie na co dzień splatają się dwie skrajne kultury.
Zapisał się na konkurs historyczny, wczytywał się w nasze dzieje, pytał, analizował.
Przez ostatnie dni grywa na flecie moje ulubione pieśni patriotyczne.
Aż serce rośnie...

Dzisiaj zrobiłam "przerośnięte" babeczki, które dzielą się na dwie części.
Ot, taki mały akcent z naszej biało-czerwonej flagi.

Jogurtowe babeczki i mój przepis dla Was

Składniki:

2 jajka
2,5 szklanki mąki pszennej
szklanka cukru
3/4 szklanki oleju
1,5 szklanki jogurtu greckiego lub naturalnego
łyżeczka sody oczyszczonej
pół łyżeczki proszku do pieczenia

W misce mieszam suche składniki: mąkę, cukier, sodę i proszek, w drugiej pozostałe. Następnie mokre umieszczam w misce z suchymi produktami. Całość delikatnie mieszam drewnianą łyżką. Połowę masy odkładam i dodaję rozpuszczony w łyżeczce wody czerwony barwnik.
Do foremek wkładam najpierw masę czerwoną, następnie jasną. Wypełniam całe zagłębienie.
Piekę w temperaturze 170 stopni przez 30-40 min. w zależności od wielkości foremek i piecyka.
Po upieczeniu odkrawam górną część babeczki. Bardzo lubimy takie słodkie "kapelusze".
Pozostałą dolną część udekoruję bita śmietaną lub wykorzystam jako kolorowy składnik do cake popsów.










2 komentarze :

Jestem ciekawa Twojej opinii.